Wychodzę przed dom.
Razem z grupą ludzi z którymi spędzam tego sylwestra rozglądam się i
przypatruję śmiałkom przygotowujących petardy.
-Jeszcze 5 min. –
Słyszę z lewej strony. Wyciągam telefon. Na moim zostały ledwie 3, a u innego
już 5 min po północy. Co telefon to inny czas. Jednak nie przejmujemy się tym.
Zapalamy petardy i już po chwili następuje efekt domino. Z pobliskich domostw wystrzelają
kolejne i kolejne, a ja po raz pierwszy od dawna nie odliczam magicznego
10,9,8… w samotności, płacząc i obiecując że następny rok „będzie mój”. Dopiero
nad ranem przychodzą myśli że trzeba coś postanowić. W zasadzie postanowienia
układałam od dawna. Jednak tym razem nie ma wielkich planów, które po tygodniu
sobie odpuszczę. Tym razem jest walka o samodoskonalenie. Walka którą zaczęłam
wcześniej i którą chce kontynuować i ulepszać z każdym dniem.
Dlatego założyłam
tego bloga. By móc udoskonalać się każdego dnia, spoglądając na innych którzy
też próbują i jednocześnie trzymać samą siebie w ryzach dodając kolejne notki.
Bo nie ma nic lepszego niż regularność i odpowiedzialność.
SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO
ROKU!!!